niedziela, 20 września 2015

Pomysł na...: Duża Biblia na zajęciach dla małych

Powiem Wam szczerze, że dotychczas nie miałam żadnych przemyśleń na ten temat. Biblia służyła mi głównie w domu, podczas przygotowywania szkółki. Zawsze prowadziłam grupy maluchów, więc dorosła Biblia w czasie zajęć mało się przydawała - za trudny język, nieporęczny rozmiar kiedy trzeba przeczytać jeden werset... Ale zaczęłam ostatnio myśleć na ten temat i stwierdziłam, że Biblię - taką dorosłą, prawdziwą - trzeba pokazywać dzieciom od początku, a potem stopniowo zwiększać jej używanie. Muszę się w tej kwestii poprawić... A dla Was - i też dla siebie - przygotowałam etapy używania Biblii w czasie szkółki. Etapy, które wchodzą w życie wraz z dorastaniem małych szkółkowiczów.


  1. Etap rekwizytu. To chwila, kiedy zaczynamy pokazywać dzieciom Biblię. Przynosimy ją na szkółkę i mówimy maluchom, że historia, którą będziemy opowiadać, została napisana w tej księdze i jak wszystkie umieszczone tam historie jest prawdziwa. Dzieci często traktują opowieści biblijne jak bajki, więc tę prawdziwość trzeba podkreślać.
  2. Etap wersetu. Już przedszkolakom podczas zajęć można przeczytać jeden werset. Można spróbować nauczyć ich tego wersetu na pamięć, ale nawet jeśli nie chcemy tego robić, to dobrze jeśli dzieci będą widziały, że czytamy go z Biblii, a nie znaleźliśmy na suficie.
  3. Etap zabawy. Jakkolwiek dziwnie to brzmi - dajmy dzieciom pobawić się Biblią! Dzieci, które znają już litery i umieją już trochę czytać chętnie spróbują swoich sił podczas zabawy z Biblią: będą szukać wyrazów do łamigłówki albo na otworzonej przez nas stronie odnajdą i przeczytają podany werset.
  4. Etap czytania. To czas, kiedy dzieci już dobrze czytają - wtedy czytamy historię/fragment tekstu prostu z Biblii. Coś dla dużych dzieci.
  5. Etap chronologii. Kiedyś dawno temu dzieci na szkółce uczyły się na pamieć ksiąg biblijnych. Ja nie jestem fanem zakuwania na pamieć, raczej preferuję umiejętność wyszukiwania informacji. Ale i przy tym przyda się wiedzieć, że listy i ewangelie to Nowy Testament, historię o Abrahamie znajdziemy w I Mojżeszowej, jak otworzymy Biblię na środku to znajdziemy tam Psalmy, a historii Daniela szukać trzeba w dalszej części niż historii Rut.
  6. Etap zabawy zaawansowanej. To czas quizów i konkursów biblijnych, kiedy dzieci są w stanie znaleźć, mając do dyspozycji całą Biblię odpowiedź na pytanie (znaleźć, nie zakuć!). Wprowadza dreszczyk emocji :)
Oczywiście etapy mogą zmieniać kolejność - na przykład można zacząć dzieci uczyć o chronologii wydarzeń biblijnych zanim zaczną czytać całe historie na zajęciach, co często zaczynamy robić już w przedszkolu opowiadając historię w kolejności następowania po sobie w Bożym Słowie. A jeśli przegapiło się etap rekwizytu (jak ja...) to można też zacząć na etapie wersetu. Najważniejsze jest jednak, żeby Biblia na tych zajęciach w ogóle była - w sensie fizycznym, nie tylko wspomniana. A wtedy, mam nadzieję, będziemy oglądać takie obrazki:


niedziela, 13 września 2015

Ewangelizacja dzieci: Tajemnica arbuza

Kiedy zapytałam mojej przyjaciółki, czy można jeszcze w Polsce kupić arbuzy i powiedziałam jej po co mi ta wiedza to była strasznie zdziwiona, bo co ma wspólnego arbuz z kościołem? No widzicie - wiele ma wspólnego. A ponieważ sezon na arbuzy jeszcze trwa to polecam Wam korzystać i zrobić dzieciom arbuzowe przyjęcie. Będzie przyjemne z pożytecznym!

Jak wygląda arbuz - każdy chyba wie:

Źródło
Ale już trochę mniej ludzi wie, jak wygląda kwiat arbuza. A wygląda tak:

Źródło

Jest żółty! A to nam daje pięć kolorów:

  • czarny,
  • czerwony,
  • biały,
  • zielony,
  • żółty.
Kolory są takie same jak w książeczce bez słów, zauważyliście?

Dlatego właśnie arbuzowe przyjęcie to świetny pomysł na to by uczcić coś na szkółce :)

A co do tego? Arbuzowe zabawy, na przykład wyścigi arbuzów (potrzebne będą dwa tory przeszkód i dwie grupy, które - każda po swoim torze - będą toczyły arbuzy) albo arbuzowe kręgle (arbuz zamiast kuli). Na naszym arbuzowym przyjęciu, po modlitwie, dzieci zostały obrzucone balonami w kolorach arbuza i miały za zadanie pękać czarne balony - grzechy. Łatwo zrobić też można pracę plastyczną:

Źródło
No i - jeśli to przyjęcie to przydadzą się przekąski: oczywiście arbuz, ale można też zrobić arbuzową lemoniadę albo - jeśli jest ciepło - lody z arbuza (nic innego jak tylko zamrożony miąższ)

To jak? Przekonałam Was do arbuzowego przyjęcia na szkółce?

__________________________
Pomysł na arbuzowe przyjęcie został zaczerpnięty z jednej starej lekcji ewangelizacyjnej, którą znalazłam w domu, niestety nie mogę podać autora, bo mi zginęły kartki...

wtorek, 8 września 2015

Pomysł na...: Scenografia na zajęciach biblijnych

Jestem wielką fanką niekonwencjonalnych metod opowiadania historii biblijnych. Staram się jak mogę, żeby wśród moich zajęć jak najmniej było takich, na których ilustracją opowieści są jedynie obrazki w książkach. Nieraz już o tym pisałam (na przykład TU i TU), dziś chciałabym Wam przekazać garść inspiracji znalezionych w internecie na to jak można zaaranżować przestrzeń w sali szkółkowej, żeby przenieść dzieci w świat Biblii ledwo tylko przekroczą próg.

Może więzienie?

Źródło
Albo jaskinia pełna lwów:

Źródło
Czasem przyda się łódź...

Źródło
... Ołtarz...

Źródło
... Albo nawet ognisko:

Źródło
Czasem trzeba zbudować izraelskie miasteczko...

Źródło
Źródło
... A czasem piramidę:

Źródło
A jak jesteśmy przy piramidach to przydać się może droga przez Morze Czerwone:

Źródło
A jakby też przebrać dzieci?

Źródło
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie tworzenie scenografii nie może odbywać się co tydzień,, bo nikt by nie dał rady :) Ale może uda się Wam zrobić chociaż jedną taką niesamowitą podróż w czasie w tym nowym roku szkolnym? Życzę tego i Wam i sobie. A także przyjemnej i owocnej pracy z dziećmi!

P.S. Moją własną szkółkę ze scenografią możecie obejrzeć TUTAJ - to zajęcia, które odbyły się z okazji Świąt Wielkanocnych w tym roku.